wtorek, 1 listopada 2011

Ojejej - czyli troszkę organizacji

   Nie ma co robić szczegółowych wstępów, powinnam oberwać po głowie za to, że tak długo mnie tu nie było... Jako że piszę pracę na olimpiadę z polskiego (wiwat Norwid!), przez jakiś czas nadal mnie tu nie będzie, niestety. Za to obiecałam sobie, że jak tylko oddam pani profesor ostatnią stronę, wracam do fotografii i do blogowania. Koniecznie. Jakoś się trzeba odstresować.
   Jak już pewnie zauważyliście, z zapowiedzi zniknęło urodzinowe 'Otaku' (jakoś nie pociągnęło mnie do zakupu), za to pojawił się 'Tokyo Toy Box' - jeden z najlepszych moich zakupów poczynionych ostatnio, trzeba go uczcić jakąś recenzją malutką. I będzie, naprawdę, jak tylko uporam się z anakryzą i jej podobnymi. Do napisania C :