piątek, 6 stycznia 2012

Na Nowy Rok...

... przydałoby się w końcu zmobilizować i pisać, pisać i jeszcze raz pisać, tak jak obiecałam niegdyś. Obietnice obietnicami, a moja determinacja jak nie chce rosnąć, tak nie chce.
   Norwid odpłynął sobie w siną dal, jako że do niego też nie miałam energii się przyłożyć, ale zostawiam to, coś nowego się w końcu - bądź co bądź - zaczęło, toteż tę kilkulinijkową prywatę podsumowuję nadzieją na to, że w końcu mi się zachce. ;d
   Dla fanów słodyczy związanych z Japonią dorzucę małego newsa o Mikado, czyli europejskich braciszkach Pocky - co prawda nie kupowałam ich w sklepie, do którego wrzuciłam link, ale mam nadzieję, że sympatyczny Pan z rynku nie zawiedzie moich oczekiwań i je jutro przywiezie ^^
   TTB 1 zrecenzować planuję jutro około południa (po południu szans nie ma, witaj sezonie osiemnastek), jako że drugi tom pewnie niedługo się pojawi (pewnie, bo znając tempo docierania mang do niektórych empików, to może być dłużej niż niedługo...). Tak więc, życzcie mi determinacji do rozkręcenia się. C:

1 komentarz: